Kluczowa rola
Rodzina odgrywa kluczową rolę w naszym życiu. W rodzinie powstaje człowiek. Rodzina jest też mozaiką poszczególnych osobowości jej członków, układem oczekiwań, zależności i ról, jakie przyjmują poszczególne osoby. To w niej uczymy się wartości, nabywamy umiejętności społecznych i budujemy naszą tożsamość. Rodziny właściwie funkcjonujące stwarzają dziecku optymalne warunki do rozwoju i dobrostanu psychicznego. Niestety w wyniku wielu czynników, spuścizny pokoleniowej (przekonań i wartości przekazywanych z pokolenia na pokolenie), wykształconych stylów tworzenia więzi, również na skutek różnych okoliczności (np. choroba, śmierć, rozwód, uzależnienia) relacje wewnątrz rodziny nie są proste, przypominają labirynt.
Dlaczego labirynt?
Wraz z wiekiem rozpoznajemy przekonania panujące w rodzinie, mechanizmy regulujące relacje rodzinne, jedne cenimy innych nie znosimy. Zauważamy zasoby wyniesione z rodziny i braki. Czasami postawa nadpopiekuńcza rodziców albo niezaangażowana, odtrącająca, brak bezpieczeństwa i odpowiednich granic powodują szereg przesunięć w rolach wewnątrzrodzinnych i komplikują proces osiągania dojrzałości psychicznej i społecznej dzieci. Poranieni rodzice mają trudność w nauczeniu dzieci komunikacji, stawiania granic i ich przestrzegania, co często powoduje rozczarowania i zagubienie w spełnianiu, niespełnianiu oczekiwań. Żeby nauczyć się przechodzić labirynt trzeba poznać swoją rodzinę, najlepiej zobaczyć wszystko z lotu ptaka, odnieść jej funkcjonowanie do przyjętych norm rodziny dobrze rozwijającej się i wykonać pracę nad sobą samym. Może się zdarzyć, że w danej rodzinie ze względu na wielość problemów i braków nie uda się stworzyć bezpiecznych, głębokich relacji, nie zawsze to oznacza, że trzeba rezygnować z kontaktu. Raczej jest to podpowiedź, że trzeba nauczyć się tak poruszać w tym labiryncie, aby się nie zgubić, nie zmęczyć i niczego w złości nie rozwalić.
Rodzina w obliczu choroby dziecka
Narodziny dziecka z PKU wpływają na funkcjonowanie członków rodziny. Rodzice muszą przejść proces adaptacji do sytuacji choroby a także nauczyć się być rodzicami w ogóle i być rodzicami dziecka o specjalnych potrzebach. To, jak rodzina radzi sobie z chorobą przewlekłą, w dużej mierze jest uwarunkowane tym, jak funkcjonowała przed chorobą, jakimi wartościami się kierowała, jakie były więzi wewnątrzrodzinne.
McCubbin wyróżnia 3 grupy strategii radzenia sobie przez rodzinę z chorobą przewlekłą:
- koncentracja na życiu rodzinnym i nadawanie znaczenia chorobie,
- podtrzymywanie u zdrowych członków rodziny dobrego samopoczucia przez dbałość o życie towarzyskie oraz rozwój kulturalny i zawodowy,
- utrzymywanie kontaktów z personelem medycznym, stosowanie się do zaleceń lekarskich oraz wymiana informacji z rodzinami osób cierpiących na podobną chorobę.
Zasada „złotego środka” okazuje się najkorzystniejsza, tak dla chorego, jak i jego bliskich.
Kontrola versus samodzielność
W rodzinach, w których pojawia się PKU rodzice uczą się, czego dziecko potrzebuje i w jakich ilościach.
Bardzo często przejmują całkowitą kontrolę nad żywieniem, a z czasem okazuje się, że dziecko nie postrzega stosowania diety, jako swojej potrzeby ale jako kartę przetargową w dyskusjach z rodzicami. Wdrażanie do samodzielności, zawiera popełnianie błędów, może odbyć się, jeśli rodzice stymulują dziecko do podejmowania decyzji i ponoszenia za nie odpowiedzialności. Wyjście dziecka z domu, gdy osiągnie dorosłość zarówno w rodzinach z PKU, jak i zdrowych jest przełomowym momentem w relacjach między domownikami. Ułożenie relacji, ponowne ustalenie granic jest procesem, o który warto zadbać i o nim rozmawiać. Czasami przeprogramowanie wzajemnych oczekiwań wymaga czasu. Aby zrozumieć labirynt własnych relacji rodzinnych warto podjąć pracę psychologiczną czy różne formy prowadzące do samorozwoju i wzrostu świadomości.
Jak budować relacje rodzinne?
- Dbajcie o czas spędzany razem
Stwarzajcie okazje do rozmów, zabawy, wspólnych przeżyć – kino, spacer, grzybobranie. Ważne są wspólne posiłki. Razem wykonywane aktywności są okazją do bliskości. - Uwzględniajcie swoje granice
Każdy z nas ma inną wrażliwość, poczucie intymności, prywatności. Mamy preferencje. Niektóre sprawy są jasne dla wszystkich, w innych trzeba się dogadać i dostroić. Warto zgłaszać, jeśli coś lubimy i gdy nam coś przeszkadza, bo choć dla nas jest to oczywiste, dla innych nie jest. - Doskonalcie komunikację
Zachęcajcie do wyrażania uczuć, myśli i potrzeb. Słuchajcie siebie nawzajem i starajcie się zrozumieć punkt widzenia innych członków rodziny. Unikajcie agresywnej krytyki – oceniania, atakowania, ale nie bójcie się różnicy zdań, poruszania problemów, niejasnych kwestii. Komunikacja bez przemocy oparta na życzliwości, szacunku, mówienia o swoich uczuciach, potrzebach pomaga rozwiązywać problemy lub nabrać dystansu, jeśli coś jest niezmienialne (a czasem mimo strań tak bywa). - Okazujcie sobie wsparcie i szacunek
Wyrażajcie uznanie, doceniajcie wysiłki. Przyjmujcie odpowiedzialność. Okazujcie sobie wsparcie emocjonalne poprzez rozmowę, przytulenie, jak i techniczne poprzez załatwianie spraw dla siebie, udzielanie pomocy, proszenia o nią. - Nie trzymajcie urazy
Przechowywanie w sercu złych wspomnień i żalu zatruwa relacje. Jeśli ktoś nas stale krzywdzi warto zwiększyć dystans. Większość relacji da się jednak wyregulować rozmawiając o granicach i uczuciach. - Przestrzegajcie ról i własnej odpowiedzialności za relacje
Nie wykorzystujcie innych (np., dzieci, brata) do rozgrywek między dorosłymi
Trzeba mieć odwagę do załatwiania swoich spraw. Wplątywanie innych, posługiwanie się kimś dla własnych korzyści jest toksyczne i zazwyczaj powoduje, że labirynt się zagęszcza i komplikuje. - Dbajcie o zdrowy styl życia
Ważne jest to, aby spędzać ze sobą czas w pełnej świadomości, wszelkie używki, choć czasem obniżają napięcie, niestety zafałszowują też obraz relacji, często prowadzą do awantur i nieporozumień. Dbajcie o wspólne posiłki, regularny ruch, aktywności i spotkania bez nadużywania alkoholu.
Miejsce we wszechświecie
Rodzina to system. Czasem przypomina on labirynt. Im więcej wiemy o sobie, o swoich emocjach, potrzebach, granicach, im więcej mamy autorefleksji nad tym, jak postępujemy i jak jesteśmy odbierani, tym większa szansa, że opanujemy poruszanie się w tym labiryncie. Pomocna jest asertywność, wiedza o sobie samym, rozumienie zależności rodzinnych, odpowiedzialność za siebie samego. Zdarza się, że rodziny funkcjonują bardzo nieprawidłowo (np. obecna jest przemoc) i jest mała szansa na zmianę, potrzeba czasu, aby to rozpoznać i pożegnać się z iluzjami, że będzie dobrze. Ale jeśli to możliwe to wysilajmy się, by podtrzymać więzi. Rodzina to też skarb. Nie zawsze jest możliwe spełnienie wszystkich oczekiwań, czasem trzeba przetrzymać, że ktoś jest niezadowolony, że nie zawsze jest wszystko po naszej myśli, że raz jest dobrze raz źle (byle przeważająco dobrze), ale poczucie, że mamy dom, swoje miejsce we wszechświecie, że są ludzie, dla których jesteśmy ważni i o których chcemy dbać – tego nie da się kupić, to trzeba stworzyć, pielęgnować i doceniać.
Piśmiennictwo:
McCubbin H.I., Patterson J.M., The Family Stress Process: the Double ABCX Model of Adjustment and Adaptation, [w:] Family Stress, Coping, and Social Support, eds. H.I. McCubbin, AE. Cauble, JM. Patterson, Springfield 1982.
Rostowska T., Zgodność strategii radzenia sobie ze stresem u rodziców i ich dorosłych dzieci, [w:] Psychospołeczne aspekty rozwoju człowieka, red. J. Rostowski, T. Rostowska, I. Janicka, Łódź 1997.
Satir V., Rodzina. Tu powstaje człowiek., Gdańsk 2002.